Podczas czerwcowego wyjazdu do Austrii postanowiliśmy umilić sobie drogę krótką przerwą na aktywny wypoczynek. Dlatego poszukaliśmy ferrat po trasie. W Czechach wypatrzyliśmy zespół trzech ferrat o nazwie Hluboka. Znajdują się one w malowniczej dolinie Wełtawy, między miejscowościami Hluboka nad Wełtawą i Purkarec.
Tak jak wspominałam, znajdują się tam 3 osobne ferraty o łącznej długości 720 m.
Część A - 150 m - Trudność: B/C
Odcinek B - 400 m - Trudność: C/D
Część C - 170 m - Trudność: B
Ferrata Hluboká (część A i B) znajduje się na lewym brzegu Wełtawy - 8 km od miejscowości Hluboká nad Vltavou lub 4 km od miejscowości Purkarce. Do tych miejscowości można dojechać samochodem, a do samej ferraty to albo pieszo, albo rowerem wzdłuż ścieżki rowerowej Vltavská/Eurovelo 7.
Ze względu na brak czasu, zdecydowaliśmy się się tylko na tę ferratę, do której można było dojechać samochodem. W miejscu zwanym Karvanice, na lewym brzegu rzeki, bezpośrednio z wody wyrastają strome skalne ściany, wzdłuż których wije się zabezpieczona ścieżka do bezpiecznej wspinaczki. Ferrata Hluboká w części C ma drugi najłatwiejszy stopień trudności B. Do bezpiecznego przejścia wymagany jest jednak zestaw ferratowy i kask. Sprzęt ten można wypożyczyć w kompleksie sportowo-relaksacyjnym Hluboká nad Vltavou.
Samochód zostawiliśmy na niewielkim parkingu, jakieś 150 metrów od ferraty. Od razu przy samochodzie założyliśmy cały niezbędny ekwipunek i skierowaliśmy się w stronę jeziora. Wąska ścieżka doprowadziła nas w kilka minut do niewielkiego pomostu i znajdującego się obok wejścia na ferratę.
Cała trasa prowadziła bezpośrednio nad lustrem wody. Nie sposób było skupić się na przejściu, ponieważ otaczały nas przepiękne krajobrazy. Ta względnie nowa droga posiada solidne zabezpieczenia w postaci klamer, a tam gdzie ich nie ma, to stopę można oprzeć o naturalne wgłębienia.
Nie było tak łatwo, jak wynikałoby to z opisanej trudności B. Co najmniej w dwóch miejscach dałabym takie solidne B/C. Przejście zajęło nam około 30 minut i szczerze mówiąc, czuliśmy spory niedosyt. Adrenalina dopiero zaczęła buzować. Liczyliśmy, że na pozostałe dwie ferraty znajdujące się po drugiej stronie rzeki "jakoś" się jednak dostaniemy, ale niestety nie był to sezon turystyczny i nie mogliśmy skorzystać nawet z drogi wodnej. Przy ferracie znajduje się pomost, przy którym można zacumować mniejsze jednostki pływające. W sezonie warto skorzystać z oferty wynajmu łodzi. Podsumowując, trasa jest nietrudna, przepięknie położona i gdybyśmy dysponowali czasem to bez wątpienia pokonalibyśmy wszystkie trzy odcinki.
Comments